Chyba każdy posiada jakieś własne dziwactwa jedzeniowe. Czasem potrafią one wywołać na twarzach współbiesiadników zdziwienie (w najlepszym przypadku), częściej lekką odrazę lub nawet wykreślenie z grona znajomych (w tym najgorszym scenariuszu). Do niektórych z tych zwyczajów nie przyznamy się nawet na łożu śmierci – to nie tak, żebym mówiła o sobie, tylko podejrzewam. W stosunku do bliskich osób reakcje na te dziwactwa
Czytaj dalejJestem w tej uprzywilejowanej grupie, która nie musi bez potrzeby wychodzić z domu. Nie muszę się martwić, w którym autobusie będzie najwięcej ludzi lub tym, ile osób przyjdzie dziś do mojego miejsca pracy. Mogę się grzecznie stosować do zaleceń i rozważać, czy lepiej czytać książkę, czy też obejrzeć film. Cóż mogę począć z tym całym szczęściem w nieszczęściu? Dziś wybieram
Czytaj dalejMyślę, że każdy przynajmniej raz miał styczność z automatem sprzedającym gorące napoje. I jestem niemal pewna, że wybranym produktem pierwszej potrzeby była kawa. Widok tego rodzaju maszyny na pewno poprawia nastrój w trudnej sytuacji, gdy naprawdę potrzebujemy kofeiny, tu i teraz.
Czytaj dalejDowiadujesz się, że nie jesteśmy sami we Wszechświecie, a inwazja obcych prawdopodobnie nastąpi za kilka godzin. Co robisz? a. Barykadujesz się w piwnicy. b. Biegasz w kółko i panikujesz. c. Przygotowujesz wielką kolację i jesz ziemniaki.
Czytaj dalejTwinkies. Owalne, biszkoptowe ciastka, wypełnione waniliowym kremem. Nie dajcie się zwieść tej prostocie – przekąski te często są postrzegane jako symbol amerykańskiego domu, ich smak dla wielu jest wspomnieniem dzieciństwa, a ich nagły brak obecności w sklepach może przyprawić o łzy. Przede wszystkim, są to kultowe już słodycze. Stworzone zostały w 1930 roku w Illinois, a w ciągu lat nie utraciły ani
Czytaj dalejIle to razy odkrywaliście rankiem ogołocone gałęzie drzew w ogrodzie? W każde lato? Co tydzień? A może – co rzadkie – nigdy? Jeżeli wybraliście to ostatnie, to należycie do grona szczęściarzy. Zapewne też z racji tego, że ogrodu nie posiadacie.
Czytaj dalejJednooki Jack, oko byka, jajko w więzieniu… Ponoć istnieje ponad 60 róznych określeń na to danie, nazw o wiele bardziej wyrafinowych od samej potrawy. Do moich ulubionych i najmniej oczywistych należą Ślady słonia oraz Oko leniwego pirata. Choć to ostatnie może nie zachęcać do jedzenia. Tak rozbudowane nazwy odnoszą się do (nie)zwykłego tosta, z wydrążonym środkiem, w którym znajduje się…
Czytaj dalejCzy kiedykolwiek po wypiciu filiżanki (lub dzbanka) kawy stwierdziliście, że to naprawdę cholernie dobra kawa? Może mówicie tak codziennie, gdy od razu po podniesieniu powiek próbujecie się dobudzić kubkiem błogiej czerni? Czy może w waszym życiu zdarzyła się ta jedna, ta jedyna, ta wyjątkowa – kawa idealna?
Czytaj dalej