Rozgrzewka – gorąca czekolada z orzechówką
Ominął mnie jesienny sezon… Niestety czasami weny brak – lub odnajdujemy inspirację w innych czynnościach. By jednak nie dać się jesiennej (czy już zimowej?) chandrze, trzeba się zaopatrzyć w kalorie. Może nie tylko takie puste, chociaż muszę przyznać, że ostatnio w większości po takie sięgam. Ale okres świąteczny tuż tuż, więc wprowadzam zasadę, że do Sylwestra się nie liczy. I już.
W najbliższym czasie będzie dużo czekolady i wszelakich słodkości, a także wszystko to, co rozgrzewające (okazuje się, że poza alkoholem jest jeszcze kilka takich rzeczy). Co jest najlepsze na długie zimowe wieczory? Oczywiście gorąca czekolada. Wersja bardziej podkręcona – z dodatkiem smakowej nalewki. A jakiej? Oczywiście, że orzechowej!
Składniki:
3 kubki
2 tabliczki mlecznej czekolady
3 szklanki mleka
wódka o smaku orzechów włoskich
Przygotowanie:
Mleko podgrzewamy, rozpuszczamy w nim czekoladę.
Przelewamy do kubków,
dopełniamy nalewką – około 50 ml na kubek.
na rozgrzewkę w sam raz 🙂 musi być pyszna 🙂
Cudowna 🙂
Jak dla mnie świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam !
Do tej pory wydawało mi się, że świetną gorącą czekoladę można wypić tylko w kawiarni. Niedawno jednak znalazłam porady https://wkuchnizwedlem.wedel.pl/porady/napoje-i-koktajle/goraca-czekolada-jak-ja-zrobic/ i jeśli stosuję się do tych wskazówek to moja czekolada wychodzi idealna. Lubię eksperymentować z dodatkami i co chwilę wynajduje jakieś nieoczekiwane połączenie. Polecam wszystkim wielbicielom czekolady.
Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.