Tag: kanapki

Nie ma to jak ryba do kawy – ved frokosten i smørrebrød

Doskonale rozumiem ideę przedobiadków. Lub podobiadków, zależnie od tłumaczenia. Duńskie ved frokosten – bo o nim właśnie mowa – to posiłek mający miejsce po drugim śniadaniu, a jeszcze przed obiadem. Coś idealnego na zaspokojenie lekkiego głodu, gdy na większy posiłek trzeba jeszcze trochę poczekać. Zresztą, prawie każda pora jest dobra, by coś przekąsić. Zwykle i tak przed obiadem jem „trzecie

Czytaj dalej

Tost à la Gwiezdne Wojny (i cała reszta kromek)

Tost. Jeden z najprostszych posiłków do wykonania, a jakże efektowny. Choć to zwyczajna, przypieczona kromka chleba – smakuje niczym ambrozja. W szczególności, gdy zostanie posmarowana masłem. Ale na tym potencjał tosta się nie kończy. Możemy przecież podsmażyć go na patelni razem z serem, na bogato wypełnić sadzonym jajkiem i przykryć drugą kromką. Albo przypiec nad ogniskiem i natrzeć ząbkiem czosnku.

Czytaj dalej

Tort kanapkowy z filmu „Kanapkowy król”

Dla wielu wyhodowanie największej dyni czy zjedzenie kilkudziesięciu hot dogów staje się naprawdę istotnym celem. Choć czasem pragnienia te mogą wydawać się zabawne czy nawet szalone, to często stają się one ważną częścią ich życia. Tak było w przypadku Hansa „Hasse P.” Petterssona, inicjatora pobicia rekordu przez szwedzkie miasto Köping na najdłuższy kanapkowy tort. Hasse to postać prawdziwa, która została

Czytaj dalej

„Kanapkowy król”, bicie rekordów i monstrualne dynie

Aktualny rekord dotyczący największej wyhodowanej dyni odnotowany został przed kilkoma tygodniami w Toskanii – pomarańczowa bańka z Poggerino ważyła 1226 kilogramów. Tym na liście poniżej także niewiele brakuje, bowiem poprzedni rekordzista liczył zaledwie 25 kilogramów mniej. Monstrualne dynie cieszą się dużą popularnością a masy każdej z nich, nawet jeżeli nie zbliżają się do rekordu, to i tak robią duże wrażenie.

Czytaj dalej

Jesteś frajerem ze śmierdzącą kanapką

Jak często w szkole zdarzało Wam się wstydzić swojego drugiego śniadania? Zakładam, że przynajmniej raz. Na jednej z dłuższych przerw lub już w drodze do szkoły, kiedy to kanapka zapachem chciała się uwolnić z plecaka, a może też na okazjonalnej wycieczce? Pragnienie zapewnienia dziecku odpowiednio pożywnego jedzenia było przyczyną pojawiania się między dwoma kromkami tak kłopotliwych produktów jak: kotlet, szprotki,

Czytaj dalej

Jednooki amerykanin

Jednooki Jack, oko byka, jajko w więzieniu… Ponoć istnieje ponad 60 róznych określeń na to danie, nazw o wiele bardziej wyrafinowych od samej potrawy. Do moich ulubionych i najmniej oczywistych należą Ślady słonia oraz Oko leniwego pirata. Choć to ostatnie może nie zachęcać do jedzenia. Tak rozbudowane nazwy odnoszą się do (nie)zwykłego tosta, z wydrążonym środkiem, w którym znajduje się…

Czytaj dalej