„Legendy i Latte” Travisa Baldree to opowieść z rodzaju cozy fantasy, które ostatnimi czasy cieszą się dużą popularnością. To świat, w którym można zanurzyć się bez obaw, w którym wszystko kończy się dobrze, a żaden problem nie jest nierozwiązywalny. A czytając je pod kocykiem można poczuć się jeszcze bezpieczniej. Ale jest jeden problem. Do lektury konieczne są świeżo upieczone cynamonki
Czytaj dalejZnacie to piękne uczucie, kiedy w trakcie długiej górskiej wędrówki robicie sobie przerwę na posiłek? Jak niesamowicie smakuje wtedy słynna bułka z kotletem czy inne wysokoenergetyczne przekąski. Usiąść, zdjąć buty i położyć stopy na chłodnej trawie w cieniu – cudownie. Niestety, ale taki relaks pozostawał jedynie w zasięgu marzeń bohaterów książki „Wielki Marsz” autorstwa Richarda Bachmana, czyli piszącego pod pseudonimem
Czytaj dalejIstnieją na tym świecie produkty spożywcze, które jednym się marzą, a drugim spędzają sen z powiek. Gusta kulinarne każdy może mieć odmienne. Jednak jest kilka potraw, które chyba od wieków powodują powstawanie dwóch wrogich sobie obozów – wielbicieli danego smakołyku i jego przeciwników. Oczywistym przykładem jest pizza hawajska. Ona plasuje się na podium w konkurencji konfliktogennego jedzenia, jednak nie o
Czytaj dalejCoriolanus wrzucił garść kapusty do garnka z wrzątkiem i poprzysiągł sobie, że przyjdzie dzień, w którym już nigdy więcej nie weźmie kapuśniaku do ust. Suzanne Collins, Ballada ptaków i węży, 2020. Cóż za niegodziwiec, tak jedzenia nie doceniać! A jednak, jest to jedno z nielicznych zachowań Coriolanusa Snowa, które jesteśmy w stanie zrozumieć. I mimo wszystko – nie potępiać. Lecz
Czytaj dalejPóźna jesień, prawie zima… I jak co roku natrętnie powraca jedna myśl, jakby całe dziesięć miesięcy ukrywała się gdzieś z tyłu głowy, pod fałdkami mózgu, niczym pod ciepłym kocykiem. JARZĘBINA. Każdego roku, zawsze to samo! Już od końca sierpnia staje się celem, choć wtedy jeszcze niedojrzała. W miejsce relaksu w jesiennych promieniach słońca i radosnego szurania stopami po liściach pojawia
Czytaj dalejMandarynki większości z nas kojarzą się z błogością. Głównie z okresem zimowym, a konkretniej – z grudniowymi świętami. Ciepło, wolne dni i zapach obieranych cytrusów… Czy jest coś piękniejszego? U mnie w rodzinnym domu owoce na zimę zawsze upychało się w przestrzeń międzyokienną przy balkonie. Taka ot, ekologiczna lodówka. Trzeba przyznać, że poza praktycznością tego rozwiązania, była ona dość ozdobna (i na
Czytaj dalejRurki wspomniane w powieści „Dwie rurki z kremem” autorstwa Noëla Randona (Tadeusza Kwiatkowskiego), o której mowa była w poprzednim wpisie, w mym mniemaniu nie są rurkami waflowymi. Jak czytamy, jedna z bohaterek: (…) rurki z kremem wkładała do ust w całości i mimo iż najwidoczniej miała wprawę, traciła od czasu do czasu oddech. Rozsądnym wydaje się więc, że były to nieco
Czytaj dalejChoć nie jest to sprawą oczywistą, to dwie rurki z kremem mogą stać się świetnym tytułem dla klasycznego kryminału. Nie jedna, nie trzy – dokładnie dwie. Co prawda skojarzenie z „dwururką” wydaje się być zasadne, lecz nie o nią tutaj biega… Ta nazwa dla książki nie jest tylko moim dziwnym snem na temat deseru (choć nie byłoby w tym nic
Czytaj dalejCzerwone porzeczki częściej pojawiają się na talerzu niż w kulturze, lecz zdaje się, że i tak zbyt rzadko. Bo niektóre owoce wydają się być proste w obsłudze. Nie trzeba ich obierać, gotować, kroić na mniejsze kawałki. Dajmy na to, takie jabłko. Nawet jeżeli trafimy na zbyt twardą skórkę, to i tak obranie go nie zajmie zbyt wiele czasu (chyba, że
Czytaj dalejJednymi z najbardziej niesamowitych doświadczeń życiowych są te, jakich doświadcza student czytający w akademiku książkę o gotowaniu. Ba, o gotowaniu. Jakby to była historia jajka na twardo, to już dawno postawiłby swój garnuszek z odzysku z jednym jajkiem z chowu stanowczo nieszczęśliwego na wspólnym gazie. Tak się jednak złożyło, że opowieść, którą pochłaniał, dotyczyła wielkiego Escoffiera, a wszelkie opisy podawanych
Czytaj dalej