Przepisy

Tatar krwisty, lecz z buraków

Choć lubię mięsny tatar, to moje obawy dotyczące spożycia surowego mięsa skutecznie powstrzymują mnie przed jego wykonaniem. Odnoszę jednak wrażenie, że o wiele bardziej prawdopodobne zatrucie wiąże się ze spożyciem losowego kebaba, niż tego specjału… ale ludzie mają tendencję do niedopuszczania pewnych niewygodnych prawd do swojej świadomości. Me wątpliwości co zrobienia własnego tatara spowodowały niedodanie przepisu na surowe kotlety siekane

Czytaj dalej

Błogosławieni, którzy jedzą rodzynki z serem

Istnieją na tym świecie produkty spożywcze, które jednym się marzą, a drugim spędzają sen z powiek. Gusta kulinarne każdy może mieć odmienne. Jednak jest kilka potraw, które chyba od wieków powodują powstawanie dwóch wrogich sobie obozów – wielbicieli danego smakołyku i jego przeciwników. Oczywistym przykładem jest pizza hawajska. Ona plasuje się na podium w konkurencji konfliktogennego jedzenia, jednak nie o

Czytaj dalej

Coriolanus Snow i kapuśniak, „Ballada ptaków i węży”

Coriolanus wrzucił garść kapusty do garnka z wrzątkiem i poprzysiągł sobie, że przyjdzie dzień, w którym już nigdy więcej nie weźmie kapuśniaku do ust. Suzanne Collins, Ballada ptaków i węży, 2020. Cóż za niegodziwiec, tak jedzenia nie doceniać! A jednak, jest to jedno z nielicznych zachowań Coriolanusa Snowa, które jesteśmy w stanie zrozumieć. I mimo wszystko – nie potępiać. Lecz

Czytaj dalej

Zapchaj brzuszek igliwiem i idź spać, czyli sen zimowy Muminków

Tak, tak. Muminki, jak niedźwiadki, zapadają w sen zimowy. Dzięki temu omijają ich całe mrozy i nie muszą przejmować się odśnieżaniem werandy. Choć Muminek może by i próbował oszukać naturę, żeby pobawić się nieco dłużej ze swoimi przyjaciółmi innego gatunku. Jednak Włóczykij zwykle rozpoczyna swoją wędrówkę już na jesień, a bez niego czas ciągnął by mu się niemiłosiernie. Cała rodzina

Czytaj dalej

Tylko nie lukrowane guziczki!

Nie zawsze wszystko idzie zgodnie z świątecznym planem. Poplątane lampki nie świecą, bombki się tłuką, a dziura w wyjściowych rajstopach jakoś sama się nie zrosła. Biała czekolada wykupiona, drożdżowe nie chce rosnąć. Oczywiście śnieg topnieje dzień przed wigilią i dopiero co umyte okna zalewają strugi deszczu. Pewne jest jednak, że mimo niedogodności ta świąteczna atmosfera prędzej czy później się pojawi, a

Czytaj dalej

Jean de La Fontaine, „Lis i winogrona”, a może jarzębina?

Późna jesień, prawie zima… I jak co roku natrętnie powraca jedna myśl, jakby całe dziesięć miesięcy ukrywała się gdzieś z tyłu głowy, pod fałdkami mózgu, niczym pod ciepłym kocykiem. JARZĘBINA. Każdego roku, zawsze to samo! Już od końca sierpnia staje się celem, choć wtedy jeszcze niedojrzała. W miejsce relaksu w jesiennych promieniach słońca i radosnego szurania stopami po liściach pojawia

Czytaj dalej

Pasta to jest do butów, czyli o spaghetti w „Vinci”

– Spaghetti, mmm! – Pasta. Pasta się mówi. – A tam pasta. Pasta to jest do butów. Vinci, reż. Juliusz Machulski, 2004 Niby zwykły makaron, a potrafi wywołać tyle kontrowersji – od nazwy swej począwszy, a na sposobach jego jedzenia skończywszy. Kłócą się między sobą wielbiciele pasty praktycznie o wszystko. Dywagują nad tym, czy spaghetti jeść widelcem czy wraz z

Czytaj dalej

Bez bułeczki nie można pracować: „Prosto w serce”

Kto to widział, żeby rozpoczynać pracę bez śniadanka. A jednak, nie jest to zjawisko szczególnie rzadkie. Ludzie w popłochu wybiegają z domów, często nie mając czasu na zwykłe zjedzenie posiłku w zaciszu własnej kuchni. Niektórzy docierając do miejsca pracy biorą się za swoje obowiązki jeszcze zanim w ogóle coś przegryzą. Zdecydowana większość jednak przygotowuje prowiant na wynos w domu, w poprzedni wieczór. Szalony

Czytaj dalej

Strach przed surowym

Uwaga: wpis zawiera odniesienia do filmu „Raw” (2016) i ukazanego w nim kanibalizmu. Pamiętam ten moment, kiedy odkryłam możliwość jedzenia surowych warzyw. Znaczy się, tego dowiedziałam się zapewne już w wieku kilku czy kilkunastu miesięcy, zaraz po etapie papek ze słoiczków. Mam tutaj na myśli warzywa, które mogą budzić pewne wątpliwości. Takie, o których utarło się przekonanie, że należy je przetworzyć

Czytaj dalej

Rurki z kremem morelowym

Rurki wspomniane w powieści „Dwie rurki z kremem” autorstwa Noëla Randona (Tadeusza Kwiatkowskiego), o której mowa była w poprzednim wpisie, w mym mniemaniu nie są rurkami waflowymi. Jak czytamy, jedna z bohaterek: (…) rurki z kremem wkładała do ust w całości i mimo iż najwidoczniej miała wprawę, traciła od czasu do czasu oddech. Rozsądnym wydaje się więc, że były to nieco

Czytaj dalej
Więcej