Jedzenie w kulturze

Pomarańcza-podróżniczka

Tak jakoś wyszło, że jedna pomarańcza spędziła ze mną połowę lata. I jak się okazało, miała ona pewne zapędy podróżnicze. Pomijam już kwestię drogi, jaką pokonała ona by dostać się do Polski. Pojawiła się ona w moim życiu jakoś w początkach sierpnia. Kiedy dokładnie? Pamięć niestety bywa zawodna, więc pewności nie mam. Zakładam, że w okolicach dziesiątego zawitała w progi

Czytaj dalej

Nie ma to jak ryba do kawy – ved frokosten i smørrebrød

Doskonale rozumiem ideę przedobiadków. Lub podobiadków, zależnie od tłumaczenia. Duńskie ved frokosten – bo o nim właśnie mowa – to posiłek mający miejsce po drugim śniadaniu, a jeszcze przed obiadem. Coś idealnego na zaspokojenie lekkiego głodu, gdy na większy posiłek trzeba jeszcze trochę poczekać. Zresztą, prawie każda pora jest dobra, by coś przekąsić. Zwykle i tak przed obiadem jem „trzecie

Czytaj dalej

„Legendy i Latte” i niespełnione marzenia o cynamonkach

„Legendy i Latte” Travisa Baldree to opowieść z rodzaju cozy fantasy, które ostatnimi czasy cieszą się dużą popularnością. To świat, w którym można zanurzyć się bez obaw, w którym wszystko kończy się dobrze, a żaden problem nie jest nierozwiązywalny. A czytając je pod kocykiem można poczuć się jeszcze bezpieczniej. Ale jest jeden problem. Do lektury konieczne są świeżo upieczone cynamonki

Czytaj dalej

Sznurek i nadgryzione tosty, czyli śniadanie Czarnobrodego – „Nasza bandera znaczy śmierć”

To śniadanie to moje podziękowanie – mówi nad tacą z jedzeniem Czarnobrody do Steda w serialu „Nasza bandera znaczy śmierć”. Ten poranny posiłek przygotowany przez pirata jest wyrazem wdzięczności za uratowanie życia – i jednocześnie romantycznym gestem. Na co dzień jednak jedzenie podane do łóżka nie jest wydarzeniem pełnym tak dużych emocji. Ale czy do tego trzeba mieć tak wyjątkowy

Czytaj dalej

Seriale na zimę do oglądania z kubkiem kawy

Nadszedł ten czas w roku, w którym potrzebujemy gorącego napoju, kocyka i długich seriali. Najlepiej takich wręcz niekończących się. Produkcje wybrane na tę porę roku muszą faktycznie posiadać tyle sezonów, by wystarczyć na standardowe pół roku zimy i ciapy udającej śnieg. Seriale kojarzone jako komfortowe muszą wywoływać ciepło na zziębniętym mrozem serduszku. Muszą pocieszać i zgodnie z dobranym w tym

Czytaj dalej

Surowe mięso i długa droga – „Wielki Marsz” Stephena Kinga

Znacie to piękne uczucie, kiedy w trakcie długiej górskiej wędrówki robicie sobie przerwę na posiłek? Jak niesamowicie smakuje wtedy słynna bułka z kotletem czy inne wysokoenergetyczne przekąski. Usiąść, zdjąć buty i położyć stopy na chłodnej trawie w cieniu – cudownie. Niestety, ale taki relaks pozostawał jedynie w zasięgu marzeń bohaterów książki „Wielki Marsz” autorstwa Richarda Bachmana, czyli piszącego pod pseudonimem

Czytaj dalej

Tost à la Gwiezdne Wojny (i cała reszta kromek)

Tost. Jeden z najprostszych posiłków do wykonania, a jakże efektowny. Choć to zwyczajna, przypieczona kromka chleba – smakuje niczym ambrozja. W szczególności, gdy zostanie posmarowana masłem. Ale na tym potencjał tosta się nie kończy. Możemy przecież podsmażyć go na patelni razem z serem, na bogato wypełnić sadzonym jajkiem i przykryć drugą kromką. Albo przypiec nad ogniskiem i natrzeć ząbkiem czosnku.

Czytaj dalej

Nie jesteś kotem, jesteś bajglem, czyli mądrości Alfa na temat jedzenia

Niedawno zdałam sobie sprawę z faktu, że przeistaczam się w Alfa. Zaczęło się niewinnie, bo od obejrzenia kilku odcinków serialu. Na początku nie zauważyłam żadnej istotnej zmiany. Jednak stopniowo coraz częściej sięgałam po przekąski. I pilot do telewizora. Każdemu się zdarza, choć zaczynało być to niepokojące. A teraz? Nawet poruszam się w podobnym co on rytmie, zmierzając w stronę lodówki.

Czytaj dalej

Błogosławieni, którzy jedzą rodzynki z serem

Istnieją na tym świecie produkty spożywcze, które jednym się marzą, a drugim spędzają sen z powiek. Gusta kulinarne każdy może mieć odmienne. Jednak jest kilka potraw, które chyba od wieków powodują powstawanie dwóch wrogich sobie obozów – wielbicieli danego smakołyku i jego przeciwników. Oczywistym przykładem jest pizza hawajska. Ona plasuje się na podium w konkurencji konfliktogennego jedzenia, jednak nie o

Czytaj dalej

Utracony smak przeszłości – o truskawkach w „The Last of Us”

Doskonale zdaję sobie sprawę z faktu, że do lata jeszcze daleko, ale… Musimy porozmawiać o truskawkach. Bo choć od dzisiejszego dnia do pierwszych upałów dzieli nas jeszcze sporo czasu, to już wybiegamy myślami naprzód. O ironio – cofając się do wspomnień z poprzedniego letniego sezonu. Nie będziemy jednak zajmować się byle jakimi truskawkami, bo coś konkretnego przywołało ich smak do

Czytaj dalej
Więcej